W pralni
Wracając z siłowni Jabol postanowił, że zajrzy jeszcze do pralni, która mieściła się w tym samym centrum handlowym. Natrafił tam na Ukrainkę, którą miał już kiedyś okazję poznać.
- Dzień dobry - zagaił. - Jestem facetem Agnieszki, która tutaj pracowała. Czy wie pani, co się stało?
Ukrainka przez dłuższą chwilę wpatrywała się w niego szeroko rozszerzonymi oczami, z których po chwili zaczęły wypływać łzy. Zamrugała szybko kilka razy.
- Tak, wiem co się stało - odparła niewyraźnie. Proszę stąd iść.
Jabol rozejrzał się. Jakaś parka stanęła za nim w kolejce do pralni i spoglądała z zatroskaniem to na niego, to na Ukrainkę.
- Proszę sobie stąd iść - powiedziała po raz kolejny pracownica pralni zduszonym głosem. - Niech pan stąd idzie.
Dodaj komentarz