Bałagan
Buhaj: - Niezły tu bałagan.
Krzysiek: - Powinieneś srać do kibla, a nie w gacie, to nie byłoby bałaganu.
Buhaj: - I tu się mylisz. Gacie utrzymują rozbryzg w ryzach.
Krzysiek: - No faktycznie... Muszę ponownie przemyśleć tą logistykę.
Stażysta: A ty Krzysiu srałeś w gacie, że się tak wymądrzasz?
Artur: - Tylko nie podcierajcie się po sraniu. Walczcie z inflacją.