Toaleta
Krzysiek (pukając w drzwi toalety): - Robisz kupę Buhaj?
Buhaj (ze środka): - Ja wolę srać.
Krzysiek: - To się ceni.
Buhaj odnosił się do piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=RJEO0LSx_1Q&ab_channel=Wkl%C4%99s%C5%82yMajorSuchodolski
Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?
- wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.
- wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.
- wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.
Starannie wyselekcjonowane anegdoty z firmy, którą dowodzę. Treści zawarte na blogu są moją prywatną własnością. Wszelkie próby ich kopiowania i rozpowszechniania wiązać się będą z pociągnięciem do odpowiedzialności karnej. Proszę zapoznać się z definicją prawa autorskiego.
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Krzysiek (pukając w drzwi toalety): - Robisz kupę Buhaj?
Buhaj (ze środka): - Ja wolę srać.
Krzysiek: - To się ceni.
Buhaj odnosił się do piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=RJEO0LSx_1Q&ab_channel=Wkl%C4%99s%C5%82yMajorSuchodolski
Wracając z siłowni Jabol postanowił, że zajrzy jeszcze do pralni, która mieściła się w tym samym centrum handlowym. Natrafił tam na Ukrainkę, którą miał już kiedyś okazję poznać.
- Dzień dobry - zagaił. - Jestem facetem Agnieszki, która tutaj pracowała. Czy wie pani, co się stało?
Ukrainka przez dłuższą chwilę wpatrywała się w niego szeroko rozszerzonymi oczami, z których po chwili zaczęły wypływać łzy. Zamrugała szybko kilka razy.
- Tak, wiem co się stało - odparła niewyraźnie. Proszę stąd iść.
Jabol rozejrzał się. Jakaś parka stanęła za nim w kolejce do pralni i spoglądała z zatroskaniem to na niego, to na Ukrainkę.
- Proszę sobie stąd iść - powiedziała po raz kolejny pracownica pralni zduszonym głosem. - Niech pan stąd idzie.
Artur: - Kiedyś się zeszczałem... Raz też naszczałem do kubła na śmieci. Nie wiem dlaczego... Chyba byłem mocno najebany. Ciekawe, czy kiedykolwiek zesrałem się przez sen, bo nie pamiętam. Jeśli tak to szkoda, bo miałbym jeszcze jedno żenujące wspomnienie. A propos wspomnień: w poprzedniej robocie miałem takiego kolegę, co srał wszędzie i zawsze, bo był chory na kiszki i podczas pracy zawsze zagłuszałem jego strzały z dupy. Kiedyś na pace auta srał do pudełka kartonowego, bo to centrum miasta było.
Buhaj: - Jak nie mogę zasnąć to liczę żenujące wspomnienia, przeskakujące przez głowę jak owce przez płot. Polecam.
Artur: - Ja też. Około 300-400 zasypiam.
Jabol: - Kiedy ukończycie projekt dla naszych przyjaciół z Ameryki? Czuję, że szykuje się wyborna uczta. Będzie podana dziczyzna (Buhaj), owoce morza (Zbychu), dania jarskie (Murzyn), dania rybne (Artur) i ambrozja (nasza stażystka Arletka), a ja, jako wasz pracodawca, będę się delektował do woli śledząć postępy w pracach.
Buhaj: - Gastrofaza to pasja.
Jabol: - A na koniec będzie to co zawsze: niestrawność.