Krasnobród
- Kilka lat temu byłem na wakacjach w Krasnobrodzie - oświadczył Artur. Wiesz, gdzie to jest, Buhaj?
- Wiem gdzie to - oznajmił Buhaj. - Kiedyś na pieszym rajdzie poszedłem się umyć do tego bajora, a jak wyszedłem, śmierdziałem jeszcze bardziej. Po czym rozjebalem się na ławeczce, sącząc piwo, ku oburzeniu matek z gówniakami. Rozbiliśmy się w tym lesie obok. Na zasadzie "Cooo? Pole namiotowe za 3 złote? Jebani złodzieje! Idziemy spać do lasu". Wiesz, rozumiesz. Tam spałem, tam srałem, więc zostawiłem coś po sobie. Te muchy, co tam latają to moi potomkowie. A, no i jeszcze prałem w tym brudzie ubrania... więc kąpałeś się w moim brudzie. Krasny brud...
- A do wody nie nawaliłeś jak przystało na Polaka? - spytał Artur. - Wszystkim się wtedy lepiej pływa, bo jest lepsza wyporność wody. Jest też bezpieczniej, bo jest się czego złapać gdy się tonie.
- Niestety, za dużo ludzi było dookoła. Potrzebuję prywatności, bo się zaciskam.