Tuż przed urlopem cz. 2
Artur: Zbychu jest najlepszy i najmądrzejszy.
Buhaj: Zgadzam się, całkiem mądry.
Artur: Zawsze lubi się wpierdalać w to jak ktoś wykonuje jebaną w dupę pracę. Następnym razem będę się go pytał czy na początku dniówki mogę w ogóle uruchomić komputer.
Buhaj: No bo wiesz, jest nas tu w zespole kilka osób. Stanowimy drużynę, która powinna być jednym organizmem, a jak jest rak to jest rak.
Murzyn: No bo wiesz, ktoś pierdoli naćpany/najebany żeby nie wysyłać jeszcze projektu do prezesów, po czym pięć minut później go wysyła.
Artur: Nikt o te rady nie pyta, ale ten przejarany łeb zawsze ma coś do powiedzenia. O tych swoich mądrościach to niech sobie porozmawia ze strażnikiem miejskim, niech je nagra i wrzuci na youtube. To dla niego będzie godny przeciwnik. * Jakby naszego Profesora zaczął tak wkurwiać to już dawno by dostał wielką pałą po plecach.
Buhaj: Usiądź na ananasie i się uspokój. Mi to zawsze pomaga.
* Artur odnosi się do sytuacji, kiedy Zbychu rozmawiał ze strażnikiem miejskim, który chciał wypisać mu mandat za brak maseczki. Całe to zdarzenie nagrał i wrzucił je na youtube, a potem pokazywał je w pracy.