Powrót Zbycha
Jabol (zajrzawszy do pokoju): - Panowie, mam dla was taką ciekawostkę, a raczej niespodziankę... mianowicie: dzwonił Zbyszek. Powiedział, że pojawi się dzisiaj w pracy. Taka atrakcja, zupełnie za darmo!
Murzyn: - Artur, ewakuuj się już!
Artur: - EwaKAŁACJA!
Stażysta: - Jednak padną te słowa...
Murzyn: - Jakie? "Zbychu, pijaku jebany"?
***********************************************************************************************************************************************************************************************
Następnego dnia
Jabol (zajrzawszy do pokoju): - No i jak wam się wczoraj pracowało ze Zbyszkiem?
Artur: - Zbychu nadal jest zjebany. Potwierdzam. Może nawet bardziej niż był.
Stażysta: - Ciekawie się pracowało. Było kilka interesujących wymian zdań.
Artur: - Tam jest wysoki poziom narcyzmu.
Murzyn: - Po wizycie Zbycha w Anglii jego ego wyjebało już w kosmos, a jeszcze podbija je alkoholem.
Stażysta: - Cała prawda, całą dobę.
Artur: - Zbychu jest na równi pochyłej. Coraz bardziej zjebany. Chyba się w tym specjalizuje.
Stażysta: - Dziecko go pasożytuje. Niedługo nic z niego nie będzie.
Artur: - Pewnie młody się upodabnia do niego i ma go kurwa już dosyć.