Wpis 2021-01-25, 20:54
- Pani Magdo, proszę się brać za robotę. A jeśli się pani nudzi to proszę iść odśnieżyć plac przy kościółku, żeby sutanny nie szurały po śniegu - zaproponował Jabol.
Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?
- wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.
- wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.
- wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.
Starannie wyselekcjonowane anegdoty z firmy, którą dowodzę. Treści zawarte na blogu są moją prywatną własnością. Wszelkie próby ich kopiowania i rozpowszechniania wiązać się będą z pociągnięciem do odpowiedzialności karnej. Proszę zapoznać się z definicją prawa autorskiego.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
- Pani Magdo, proszę się brać za robotę. A jeśli się pani nudzi to proszę iść odśnieżyć plac przy kościółku, żeby sutanny nie szurały po śniegu - zaproponował Jabol.
Artur: - Nie uwierzysz co się przed chwilą odwaliło, Buhaj. Profesorowi zaparowały okulary i myślał, że w biurze wybuchł pożar.
Buhaj: - Chyba spadły... Powiedz mu, że to jaskra.
Profesor: - Odpierdolić się od moich okularów smarki zajebane!
Artur: - Czekaj, jak tylko wytrę mleko spod nosa to ci nagadam!
Profesor: - Najpierw zapłać matce za to mleko, a później wycieraj.
Artur: - Ogarnij się Marek.
Profesor: - Spierdalaj Artur. Jak dożyjesz moich lat to łapy będą ci się trzęsły i nie będziesz w stanie nawet utrzymać myszki komputerowej, bo będzie ci wypadała z rąk.
Stażysta: - To jak panowie? Idziemy dziś po pracy na piwko?
Artur: - A czy gówno pachnie papierem?
Jabol: - A czy śmierdzą ci palce po podcieraniu?
Artur: - A czy psa jak sra?
Buhaj: - Jak się umyje to nie.
Artur: - Chodzi o to, aby tak gówno zawinąć w papierek żeby palec nie śmierdział.
Jabol: - Chodzi o to żeby podcierać się na tyle zręcznie, by nie przebić papieru. Niektórym się to nie udaje.
Artur: - Jak ktoś ma skostniałe palce...
- Panie prezesie, jest problem! - Magda była wyraźnie przejęta. - Przed trzema dniami pani sprzątająca znalazła naszego kierowcę nieprzytomnego w schowku na miotły.
- Nie rozumiem? - Jabol zmarszczył brwi.
- Prawdopodobnie po swoim spektakularnym poniedziałkowym wyczynie przedawkował Apap. Do dziś próbują go wybudzić. Osłabione kreatyniną i kaszą jaglaną ciało odmówiło współpracy...
Magda zakryła twarz dłońmi i zaczęła szlochać.
- Osłabione pierdoleniem ciało - burknął Jabol. - Dajcie mu efedryny kurwa!
- Znasz takie pytanie, że nie da się odpowiedzieć tak, lub nie? - spytał Buhaj.
- Nie - odparł łysy kierowca. - A ty?
- Ja znam. I nie będziesz w stanie udzielić takiej odpowiedzi.
- To mów.
- Kiedy przestaniesz ruchać swoją matkę?
- Jak zacznę twoją - warknął podenerwowany mężczyzna. - I co? Już koniec tępaku?
- Nie odpowiedziałeś ani tak, ani nie.
- Pytałeś kiedy, pacanie. Na kiedy nie odpowiada się ani tak ani nie. Nie chodzisz do szkoły?
- A ty uczysz się zdalnie, że jesteś taki mądry? - spytał Buhaj z autentycznym zaciekawieniem w głosie.
- Ja jestem już po szkole.
- Które technikum gastronomiczne ukończyłeś, pedale?
- Technikum rowerowe. Dlatego mam dyplom pedała.